Jako tysięczny post na blogu - chusta będąca spóźnionym prezentem świątecznym dla żony mojego chrzestnego. Z racji tego, że między nami jest 11 lat różnicy - jesteśmy na Ty i jakoś nie przechodzi mi przez gardło "ciocia". Do obdarowanej już dotarła ♥
Kolorystyka na życzenie, wzór wybierałam sama i robiłam go po raz pierwszy. W ogólności to moja druga chusta robiona od boku - wcześniej był tylko pastelowy Gaston.
Wzór: Devil's beads
Szydełko: 2.25 mm
Włóczka: bawełna/akryl 3 nitki od Zakręconych motków.
Jakieś 1400 m.
Najdłuższy bok - ok 180-190 cm.
No i wciąż się jaram własnymi metkami ♥
Jak Wam się podoba?
Pozdrawiam
Asia
Fajna wyszła. Uwielbiam ten wzór:)
OdpowiedzUsuńMeeeeeega. Nosi się wspaniale.
OdpowiedzUsuńCiekawy wzór!
OdpowiedzUsuń