Dzisiaj mam Wam do pokazania dwie kolejne, plecione bransoletki. Obydwie na czarnym sznurku, ale jednak z różnymi kolorami koralików. Koraliki z różnych zestawów, ale wszystkie drewniane, a sznurek poliestrowy.
Brązowe z drewnianymi zawieszkami, które swego czasu naprawdę lubiłam. Ostatnio kupiłam trochę nowych, drewnianych zawieszek tego typu, więc niedługo zapewne pojawią się kolejne kolczyki.
Dawno, dawno temu, w okresie mojego życia o nazwie Stary Żyd zrobiłam bransoletkę w prezencie. Właśnie dla owego. Tak samego jak jarmułki na szydełku. Okres ów jest już zamierzchłą historią, ale w końcu odgrzebałam zdjęcie bransoletki, żeby ją pokazać;)
Mi się bardzo spodobała.
Miałam nawet zrobić taką samą dla siebie. No ale cóż...