Po odwiedzeniu pewnej magicznej, wrocławskiej pasmanterii i zobaczeniu w niej czerwonej melanżowej włóczki postanowiłam ją zakupić i zrobić sobie z niej komin;)
Oto efekt:
Ja z efektu jestem zadowolona;)
Owine się nim dwa razy i jest bardzo cieplutki;)
A Jak Wam się podoba?;)
Stwierdzam, że pokochałam kominy, a zwłaszcza je robić;)
3 motki (300 g) włóczki Joyfull Colors;) (akryl)
druty rozmiar 8;)
super! jednak ja wolę zdecydowanie dłuższe :-)
OdpowiedzUsuńśliczny.... ja właśnie robię "tubę" z wzorów warkoczowych... zastanawiam się czy nie będzie oby za "sztywny"... Jak to wyszło u Ciebie...??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
wyszło trochę sztywny ale jest ok;)
Usuń... u mnie jednak za sztywne wyszło... przyczyniła się do tego po części włóczka... bo wybrałam sobie z nitką srebrną... no i klops... spruć trzeba.. wzór bardziej "miekki" wybrać... szkoda.. bo sporo czasu temu poświęciłam... pozdrawiam serdecznie..
UsuńMój po kilku noszeniach zmiękl;)
UsuńWow! Podziwiam, ja nie potrafię robić na drutach. ;)
OdpowiedzUsuń