W przypływie weny podyktowanej znalezieniem włóczki - powstała kolejna kipa (jarmułka) dla K. Włóczki akurat było niewiele, więc wystarczyło idealnie.
Ja jestem ustatysfakcjonowana efektem, do którego dochodziłam metodą prób i błędów. Idealna nie jest, ale jest dość dobrze;)
A jak się Wam podoba?
Pozdrawiam
Asia