Komin w całej okazałości
Zbliżenie na warkocza
A tak wygląda na szyi
O tak!
Dziś zmiana tematu i mój pierwszy komin;)
Wydziergany na drutach;)
Kiedyś już szaliki robiłam, za to to jest moja pierwsza praca z warkoczami.
Mój własny, prywatny, dla mnie;)
Bardzo miły w dotyku i bardzo cieplutki.
Bardzo miły w dotyku i bardzo cieplutki.
Włóczka z anilany Puchatek, druty rozm. 3.5
No nie wierzę! Asieńka za druciki chwyciła!
OdpowiedzUsuń:) Świetny Ci ten komin wyszedł, warkocze ideale :) Nie wspominając, że kolor śliczny! (zawsze twierdzę, że szary jest najbardziej intrygującym kolorem, bo pasuje do wszystkiego ;)
Na drutach to ja się nauczyłam robić wieki temu:D z serii popołudnia z babcią:D
UsuńBARDZO ŁADNY TEN TWÓJ KOMIN :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Chciałabym umieć zrobić cos takiego. Na razie będę szalik robić, jak mi włóczka przyjdzie...
OdpowiedzUsuńSuper. Podziwiam umiejętność robienia warkoczy!!!!
OdpowiedzUsuńwbrew pozrom to nie jest takie trudne;-)
UsuńŚliczny. Wczoraj skończyłam robić bardzo podobny, niemal identyczny (pomiędzy warkoczami zrobiłam ryż) a dzisiaj wchodzę tu i proszę! Jak to się dzieje, że ludzie mają w głowach podobne pomysły? :)
OdpowiedzUsuńA Puchatka bardzo lubię, ta włóczka jest gruba i miękka, pomimo tego, że sztuczna ;)